Forum www.nml.fora.pl Strona Główna www.nml.fora.pl
Nowe Miasto Lubawskie, Forum nowomiejskie, NML
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kilka słów o House Music...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.nml.fora.pl Strona Główna -> Rozmowy o muzyce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Roomcaiz
Forumowicz
Forumowicz



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NML

PostWysłany: Pon 21:41, 19 Lut 2007    Temat postu: Kilka słów o House Music...

Krótko definiując, House to najbardziej taneczny i najbardziej znany rodzaj muzyki, tworzony przy pomocy dźwięków elektronicznych. Aby poznać jego genezę musimy cofnąć się do lat 70-tych, gdzie w klubach takich jak: Paradise Garage w Nowym Jorku czy Chicagowskim Warehouse, grano przede wszystkim muzykę disco, a DJ’e poznawali dopiero sztukę miksowania. Niestety po pewnym czasie gatunek ten zaczął tracić na wartości przez coraz większą komercjalizację, natomiast słuchacze czuli się znudzeni słuchając wciąż tych samych motywów. Kres temu wszystkiemu nadało spektakularne wydarzenie - zniszczenie 100 tysięcy płyt disco na stadionie w Chicago.
Na szczęście w tym kluczowym momencie dla muzyki House znalazł się człowiek, który pomimo wszystkich trudności postanowił działać dalej w kierunku rozbudowywania sceny klubowej, a co za tym idzie również muzyki. Frankie Knuckles – DJ z klubu Warehouse, nie mogąc zdobyć nowych nagrań zawierających muzykę taneczną, postanowił działać na własną rękę. Zaczął tworzyć utwory, wykorzystywał do tego zasoby muzyki disco, wycinał z niej poszczególne fragmenty, dodawał tempa, wstawiał nowe elementy, często były to instrumenty perkusyjne. Po pewnym czasie podobne sposoby tworzenia zastosowali także inni DJ’e, z których najbardziej znanymi stali się Jesse Saunders i Farley Jackmaster Funk. To właśnie oni jako pierwsi zastąpili perkusję nagrywaną na żywo beatem 4/4 z automatu perkusyjnego. Wtedy nagrania, które powstały za pomocą automatu Rolanda 808 zaczęły być nazywane muzyką House, a tak naprawdę miały niewiele wspólnego ze współczesnym Housem, od disco różniły się zazwyczaj znaczną zmianą tempa lub „nakładaniem się” na siebie dwóch utworów o podobnym brzmieniu. Można śmiało przyjąć, że pierwszy utwór powstał nie wcześniej niż w 1983 roku. Jeśli chodzi o samą nazwę House, jako gatunku muzycznego, to istnieje o to spór. Jedni uważają, że wzięła się od nazwy klubu Warehouse, inni twierdzą, że pierwsi twórcy nagrywali w swoich domach (house) i stąd też ta nazwa. W każdym bądź razie, nowe brzmienia szybko zaczęły zdobywać popularność.
Frankie Knuckles otworzył własny klub Power Plant i odkrył kolejne urządzenie – Roland 909, które zakupił od Derricka Maya (jednego z pionierów techno i częstego bywalca klubów w Chicago). Po upadku Power Plant pojawiły się kolejne kluby oraz kolejni DJ’e, którzy prezentowali rozwijającą się muzykę house. Jedną z najważniejszych postaci jest Marshall Jefferson, który w roku 1986, jako pierwszy na świecie użył pianina w housowym utworze i po pewnym czasie, razem z członkami grupy Phuture: DJ’em Pierre, Spanky oraz Herbie, stworzył acid House. Duża większość nagrań chicagowskiego House z tego okresu należała do dwóch wytwórni płytowych: Trax oraz DJ International. W katalogu wytwórni Trax dominował acid House, natomiast DJ International skupiała się na dźwiękach bliższych tradycji disco. Ciekawostką jest to, iż DJ International, dzięki dobrej dystrybucji, jest odpowiedzialna za sprowadzenie muzyki House do Europy.
Następnym krokiem było opanowanie rynku muzycznego w Europie, a właściwie w Wielkiej Brytanii. Pierwsze nagrania należy kojarzyć z początkiem lat 80-tych. W 1986 roku utwór "Love Can't Turn Around" Farleya Jackmastera Funka znalazł się nawet na liście przebojów, ale mimo to House nie przyjął się w Wielkiej Brytanii. Elektroniczne dźwięki z USA znalazły za to swoich sprzymierzeńców na Ibisie - małej wyspie na Morzu Śródziemnym, która otworzyła drogę do Europy. Postarali się o to DJ’e Alfredo Fiorillo, Pasha oraz Ku, łączący w swoich energetycznych setach różne gatunki muzyki, w tym również House. Świetna atmosfera wytworzona przez muzykę i legalne wtedy ecstasy zdobyła dużą popularność wśród turystów z Anglii. Wśród nich był Paul Oakefold, jedna z pierwszych osób, które zaczęły propagować House w swoim kraju. Na Ibizie powstawały powoli cykliczne imprezy takie jak: "The Future" czy "Spectrum", które poza stałymi bywalcami przyciągały coraz większą liczbę uczestników. Kolejne imprezy tworzyli Danny Ralphing oraz Nicky Holloway. Holloway swoim "The Rip" w klubie Astoria wprowadził na parkiety nowy styl acid House. Symbolem imprezy stała się żółta twarz – Smiley, będący nie tylko symbolem „kwaśnych brzmień”, ale także zabawy pod wpływem narkotyków, które były bardzo popularne wśród klubowiczów. W roku 1989, najczęściej nielegalne, imprezy typu „Labyrinth” odbywały się w starych, opuszczonych halach fabrycznych i potrafiły wypełnić je po brzegi. Niedługo po tym powstał nowy gatunek zwany Hardcore. Imprezy z udziałem tej muzyki odbywały się zazwyczaj na wolnym powietrzu (tak zwane rave’y), gromadziły dziesiątki tysięcy ludzi i trwały często dwa dni. Oczywiście w epoce Hardcore’u, House nie zniknął z UK, pojawiał się w klubach oraz na wielkich rave'ach, a po kilku latach stał się popularny w całej Europie. Przykładowo po sukcesie grupy Daft Punk nastąpiła eksplozja francuskiej sceny, która wcześniej znana była tylko z twórczości Laurenta Garniera. W międzyczasie wytworzyło się wiele podgatunków House’u. Dziś możemy mówić o disco House, funky house, dub house, hard house, tech-house, deep house, happy house, jazzy house i wielu innych.
Stosunkowo niedaleka historia muzyki House opiera się na powstaniu kilku nowych gatunków. Jednym z nich jest speed garage, którego struktura polega na łączącym się brzmieniu House z połamaną rytmiką wywodzącą się z jungle oraz niskim, buczącym basem podobnym do tego, który jest używany w drum'n'bass. Za prekursora tego gatunku uważany jest Armand Van Helden. Nowe brzmienia ujrzały światło dzienne w roku 1997 i spośród wielu podgatunków House’u jest on z pewnością częściej słyszalny w USA, niż w europejskich klubach. Aczkolwiek jest jeden wyjątek, który warto przedstawić. Mowa tu o Wielkiej Brytanii, w której ewolucja gatunku spowodowała powstanie nowego określenia, a co za tym idzie, nowego brzmienia jakim jest UK garage (często zamiennie stosowane jest określenie 2 step). UK garage charakteryzuje się, tak jak jego poprzednik, połamana rytmiką, natomiast zaginął głęboki bas, a same utwory są wolniejsze, o wiele bardziej soulowe i z dużą ilością wokali. 2 step stał się jednym z najpopularniejszych gatunków w Wielkiej Brytanii i nieraz był wykorzystywany przez twórców muzyki pop.
Oczywiście na tym historia House się nie kończy. Obecnie górują brzmienia bardziej precyzyjne, o minimalnej ułożonej strukturze (minimal House, micro House). Takie odmiany proponowały niemieckie labele: Poker Flat, Dessous czy Forcetracks. Z pewnością pojawią się kolejne odmiany, podgatunki i mutacje muzyki House, która z dnia na dzień rozwija się w zaskakującym tempie.

Artykul napisal: Tomasz Michalak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CCN69
Pisarz
Pisarz



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kurzętnik

PostWysłany: Pon 21:23, 26 Lut 2007    Temat postu:

Co do wypowiedzi kolegi, to ja tak apropos Uk Garage
gatunek ten jest całkiem ciekawy ale trochę trzeba się namęczyć żeby wykopać z tego gatunku jakieś dobre numery (chociaż to zależy co kto uważa za dobre).

A tak ogólnie, każdy kto miał do czynienia z muzą drum n bass na pewno słyszał o Uk Garage, w końcu to w Angli dwa wiodące gatunki muzyczne. A poza tym wszyscy którzy słuchają radia Eska mieli i może i mają jeszcze okazję posłuchać przedstawicielkę Uk Garag, a mianowicie Lady Soverign.
Eska promuje teraz jej drugą płytkę „Public Warning” na której znajduje się wszędzie grany kawałek „Love Me Or Hate Me” (teledysk tu) chociaż ja wolałem zawsze „Random” (teledysk tu).

Ps. Gdy szukam po necie Garage’owej muzy nie spotykam się zbyt często z określeniem 2 Step bardziej się używa nazw Grime albo Dubstep, i chyba z tego powodu że 2 step to bardziej jest Jungel nisz Garage (tak mi się wydaje ale głowy nie dam)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
smiroman
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń/NML

PostWysłany: Pią 21:13, 03 Sie 2007    Temat postu:

to i ja dorzucę coś od siebie

Historia muzyki określanej jako jungle, drum`n`bass zamyka się w przedziale ostatnich 13 lat. Dokładne określenie pozostaje naturalnie niemożliwe, należy bowiem pamiętać, że są to nurty muzyki elektronicznej, szerzej określanej jako techno. A historia pojęcia techno, jest opowieścią długą i szalenie skomplikowaną. Przedstawmy zatem krótki szkic tego, jak z brzmień techno powstał podgatunek jungle oraz drum`n`bass.

Właściwie początki muzyki określanej znacznie później jako techno sięgają lat `70 oraz `80, więc muzyki disco oraz funk. To właśnie na bazie tego brzmienia powstał house oraz acidhouse, który grany był w amerykańskich klubach przeznaczonych dla gejów. Drugim dużym źródłem narodzin techno, była niemiecka formacja Kraftwerk, której muzyka oparta na instrumentach elektronicznych zafascynowała młodych Amerykanów z przemysłowego miasta Detroit. To właśnie tam czarna i biała robotnicza młodzież już pod koniec lat `80 bawiła się przy muzyce, określanej jako detroit house, detriot techno, z czasem powstał tam także minimal techno. Na początku lat `90 wszelkie amerykańskie trendy przenosiły się na Stary Kontynent. I tak w Anglii podchwytywane były nowe brzmienia. Innym źródłem nowej muzyki były właśnie środowiska jamajskich emigrantów mieszkających w Anglii oraz czarna młodzież Anglii. Powoli z muzyki wywodzącej się z reggae i dub formowała się w nowa stylistyka określona jako breakbeat . Opierał się on w swej podstawie na zasadzie synkopy (z ang. break - złamany; synkopa to właśnie jakby złamanie rytmu). Breakbeat mieścił się jednak w szerszym nurcie określanym, jako hardcore . Hasło hardcore pojawiło się na angielskiej scenie muzycznej za sprawą artystów skupionych w wydawnictwie Warp. Głosili oni odejście od spokojnego stylu house i acidhouse na rzecz mocniejszego i dynamiczniejszego brzemienia. Ośrodkiem hardcore było początkowo miasto Sheffield. Grupa Warp współpracowała z jamajskimi reggaewcami. Wynikiem ich współpracy był właśnie pierwszy podgatunek hardcore czyli bleep`n`bass. Wyznacznikiem było tu jednoznacznie niskie, masywne brzmienie basu. Na południu Anglii powstawał w tym czasie inny kluczowy dla naszych rozważań gatunek techno. Opierał się on na samplerach (urządzeniach, które pozwalały na zapętlanie krótkich ścieżek perkusyjnych wcześniej nagranych, pochodzących z różnych źródeł np. jazzu.) Pozwalało to budować muzykę niezwykle dynamiczną o niesłychanie skomplikowanym rytmie. Pionierami w określonej breakbeat hardcore muzyce była formacja Shut Up and Dance. Na przestrzeni kilku miesięcy powstał cały szereg wytwórni płytowych, które gromadziły artystów tworzących nową muzykę. Wytwórnie te są aktywne do dziś; Moving Shadow, Ram, Reinforced, Suburban Base. Nurt hardcore, dotarł także na kontynent, gdzie w Belgii, Holandii i Niemczech powstał zupełnie inny gatunek techno o stylistyce hardcore. Europejczycy stawiali na tempo co doprowadziło do powstania gabber, ekstremalnie szybkiej muzyki, w której liczba uderzeń basu na minutę osiągał liczby 200-250.

W Anglii szybko stylistyka hardcore wraz z interesującym nas breakbeat hardcore`m stała się podstawą rave-parties . Wraz ze wzrostem popularności breakbeat hardcore powstawało coraz więcej nowych utworów. Niektóre z nich dzięki swojej popularności dochodziły do list przebojów. Przykładowo ironiczny utwór "I`m raving, I`m raving" SuaD. Coraz wyraźniej widać było także siłę napędową ekstasy (popularnych tabletek "szczęścia"). W roku `92 kiedy na listach zaczęło pojawiać się całe mnóstwo rave anthems masowy przemysł muzyczne zaczął dostrzegać komercyjny potencjał w nowej muzyce. W roku `92 debiutowali także artyści, którzy stworzyli jungle. Goldie, 4Hero, Blame, Jonny L oraz inni "wielcy" specjalnie przekręcali nazwę hardcore na artcore - miało to wyraźnie wskazywać odejście od bezdusznego łomotu na rzecz ambitnych konstrukcji rytmicznych mających więcej wspólnego ze sztuką (z ang. art. - sztuka). Ten etap muzyki breakbeat hardcore / artcore / jungle charakteryzował się złamanym rytmem (synkopa), niskim bassem, dźwiekami fortepianu, graniem prostych akordów oraz coraz większą ilością sampli różnego pochodzenia. Jednocześnie wzrastało tempo do około 160 bpm (z ang. beat per minutes - uderzeń na minutę). To właśnie na potrzeby tej stylistyki wprowadzano w adapterach większą skalę regulacji prędkości obrotów. Latem `92 powstał jeszcze jeden podgatunek. Zainicjowała go formacja The Prodigy, która swoją popularnością osiągnęła poziom gwiazd popu. Ale to właśnie The Prodigy nagrało utwór, w którym wykorzystano fragmenty programu dla dzieci. To dało początek serii utworów, w których zamieszczane były dźwięki z kreskówek czy popularnego programu "Ulica Sezamkowa". Jednocześnie wzrastało tempo, co powodowało modulację ludzkiego głosu, wzrastała barwa. Powstał tak happy hardcore. Dla tego okresu rave istotne było jeszcze kilka innych spraw. Po pierwsze był to okres, w którym nie panowało wyraźne rozbicie na gatunki muzyczne. Podziały, którymi posługujemy się obecnie są nadane z perspektywy kilku lat. Powstawała także specyfika subkulturowa, na temat której toczą się dyskusje po dziś dzień. Faktem pozostaje, że uczestnicy rave ubierali się w charakterystyczny sposób, tzn. szerokie spodnie (z ang. bag - torba) i bluzy z kapturami. Jednocześnie panował styl uni-sex. Co mogło to oznaczać, rozpatrzymy za chwilę. Właściwie stylistyka breakbeat hardcore / artcore / jungle została po roku 1997 określona jako old school.

Sytuacja zmieniała się w Anglii z powodu rave, które coraz bardziej stawały się zjawiskiem zwalczanym przez władze. O ile początkowo (`90) na rave przychodziło kilkaset osób, to już pod koniec `92 organizowano rave-parties dla kilku tysięcy osób. Były to imprezy organizowane nielegalnie, w podziemiu, a więc szybko znalazły rzesze przeciwników wśród konserwatystów angielskich. Istnieje wiele przesłanek, według których rząd brytyjski sprzymierzył się w walce z rave-culture z korporacjami browarowymi, które wyraźnie traciły. Młodzież coraz częściej sięgała po ekstasy i bawiła się na rave, tym samym puby pustoszały. Wynikiem tego oraz potężnej medialnej nagonki stało się przyjęcie przez rząd pakietu ustaw, które regulowały zjawisko rave. Była to pamiętna piąta część zestawu ustaw o nazwie: "Criminal Justice and Public Order" (maj`94). Paradoksalnie ustawa atakowała również wszelkie plenerowe festiwale muzyczne. W rok po przyjęciu ustawy rząd miał prawo konfiskować sprzęt nagłaśniający nielegalnie organizowanej rave-party, regulował także rodzaj "zakazanej" muzyki. W tym samym roku z powodu ustawy nie odbył się planowany festiwal muzyki poważnej (Glyndebourne). Jungle mógł tylko w jeden sposób utrzymać się przy "życiu", podobnie jak inne gatunki techno. Nastąpiła komercjalizacja; szereg małych wytwórni związało się z gigantami przemysłu muzycznego, a imprezy przeniosły się do wnętrz klubów, których powstawało całe mnóstwo. Muzyka jungle rozwijała się bujnie na wielu płaszczyznach. Powstawało wiele nowych podgatunków. Pomijając chronologię, były to: hardstep, dark jungle, dark side, future jazz, hypnotic jungle, drum`n`bass, ragga jungle, drill`n`bass. Zwróćmy uwagę na odłam dark jungle, dark side. Jego początek wiąże się z jednym z pierwszych utworów breakbeat hardcore. Była to kompozycja 4Hero pt.: "Mr.Kirk`s Nightmare". Wielu znawców muzyki techno widzi w tym utworze początek hardcore / jungle. Faktem pozostaje, że coraz więcej artystów z pod znaku połamanego beatu umieszczało w swoich utworach ciężkie, sample, dźwięki pochodzące z horrorów. Muzyka brytyjska była jednak przystępna, a jej ciemny charakter polegał na budowaniu atmosfery poprzez dźwięki, a także sam tytuł (np.: "Valley of the Shadows"). Należy wyraźnie podkreślić, że dark side był pomostem między hardcore`em, jungle a drum`n`bass. Ten ostatni dookreślił się już wyraźnie w `96. Wkrótce stał się najogólniejszą nazwą dla stylistyki ustępując tylko breakbeat`owi. Pozostawiając jednak zabawę pojęciami na boku, podkreślmy, że artyści tacy jak: Dj Hype, Grooverider, Doc Scott, Ed Rush, Optical, Photek, Hyper-on-Experience stworzyli nową stylistykę, która odezwała się ponownie po roku `98.

Prześledzenie szczegółowo historii jungle i drum`n`bass po roku `93 wydaje się prawie nie możliwe. Ilość konwencji i znaczących artystów buduje obraz przynajmniej tak skomplikowany jak sam zagęszczony rytm muzyki jungle. Wiele spośród twórców drum`n`bass`u wykreowało odrębną stylistykę, której należałaby się odrębna nazwa. Przykładem może być Photek, którego muzyka odbiega od ogólnej stylistyki. Sama postawa Photek`a także na to wskazuje. Jest człowiek prawie w ogóle nie związany z sceną muzyki drum`n`bass.
Jungle i drum`n`bass przeżyło swój szczyt popularności w latach `95-`97. Wtedy to produkcje Goldie`go czy Roni Size`a dochodziły na pierwsze miejsca popularnych list przebojów. Ale kultura masowa jest tworem niezwykle bezlitosnym. Kiedy drum`n`bass rozpoczął pogrążać się od `98 w sfery dark side, kiedy rozpoczął nabierać mocniejszego brzemienia, masowy odbiorca odwrócił się od niego i swoją uwagę skierował na inne rodzaje muzyki klubowej. Pod koniec wieku swój renesans przeżywał hip-hop, house, progressive house. Kultura masowa szybko "wchłania i przetrawia" nowe zjawiska muzyczne. Szczegółowym tego przykładem niech będzie sytuacja berlińskiego "Love Parade", które już od kilku lat jest wielką atrakcją turystyczną, świętem każdego Berlińczyka i pozostaje daleko od izolacji, obcości kultury techno. Reasumując, dziś muzyka drum`n`bass weszła na powrót do niszy. Nie jest to "podziemie", ale zdrowa, sprzyjająca ciekawemu rozwojowi artystycznemu nisza. Efekty tego są widoczne, choćby podgatunek 2step. Drum`n`bass jest tworem czysto brytyjskim. Źródłem była fuzja kilku elementów pochodzących z różnych gatunków muzycznych. Struktury oparte na rytmicznych synkopicznych taktach, reggae`owej pulsacji, ragga`owych samplach, niskiego basu rozwinęły w sobie wiele podgatunków.

Generalnie, drum'n'bass jest w tej chwili uważany za szczyt osiągnięć w muzyce elektronicznej, te beat'owe potwory i bass'owe mutanty są daleko niedoścignionym wzorcem dla pozostałych gatunków elmuzyki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kardas4
Pisarz
Pisarz



Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 21:20, 03 Sie 2007    Temat postu:

Jezeli chodzi o mnie to pasjonuje mnie głównie electro hopuse Smile Choć na imprezach rozrusza mnie także funky czy latino Smile Osobiscie wole trance i wydaje mi sie ze to trnace był 1. House chyba byl pozniej Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
smiroman
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń/NML

PostWysłany: Sob 11:11, 22 Wrz 2007    Temat postu:

A teraz słów kilka o kolejnym gatunku muzycznym...

"Trip hop – gatunek muzyczny znany też pod nazwami Bristol sound lub Bristol acid rap. Powstał w latach dziewięćdziesiątych XX wieku w Anglii. Nazwy tej użyto po raz pierwszy w magazynie muzycznym Mixmag, dla określenia nurtu "hip-hopu na kwasie" czyli gatunku prezentowanego przez grupę Massive Attack na płycie "Blue Lines". Na brzmienie trip-hopu składa się przede wszystkim dub i rap, później jednak zaczęto poszerzać tę definicję o każdy gatunek muzyczny opierający się na dubowym rytmie bądź loopach perkusyjnych w tempie ok. 80 bpm (osiemdziesiąt beatów na minutę), ciężkiej bądź smutnej atmosferze (dlatego do trip-hopu zalicza się także grupę Portishead, która prezentuje bardziej "jazz na kwasie" niż "hip-hop na kwasie").

Często mylnie jako synonimu trip-hopu używa się określenia bristol sound. Jednak jako, że do bristol soundu zalicza się muzykę wszystkich Bristolczyków tworzących pod koniec XX wieku (np. Roni Size) można powiedzieć, że nie każdy bristol sound jest trip-hopem.

Najważniejsi przedstawiciele:

* Air
* Aim
* Antimatter
* Archive
* Björk
* cirKus
* Digit All Love
* DJ Shadow
* Faithless
* Frou Frou
* Goldfrapp
* Gus Gus
* Hooverphonic
* Howie B
* Hungry Lucy
* I AM X
* Kanał Audytywny
* L.U.C.
* Kosheen
* Lamb
* Managga
* Mandalay
* Massive Attack
* Miloopa
* Mikromusic
* Moloko
* Morcheeba
* Pati Yang
* Portishead
* Rob Dougan
* Röyksopp
* Smoke City
* Sneaker Pimps
* The Chemical Brothers
* Thievery Corporation
* Tricky
* U.N.K.L.E
* Zero 7"

Wikipedia.pl


Ostatnio ten gatunek staje się bardzo popularny wśród wielbicieli jazz'u lub innej "muzyki dla wymagających". Ciekawy jest chociażby z tego względu, że do woli łączy z sobą funk, jazz, acid, dub a nawet muzykę symfoniczną nałożoną na hip-hop'owy beat... Całość daje nadspodziewany efekt. Osobiście nigdy nie spdziewałem, że w takim tempie można wydusić z generatorów tak zaawansowane dźwięki, ponieważ przyzwyczaiłem się do powtarzalnych konwencji we wszystkich utworach hip-hop'owych... Dodać trzeba, że w Trip-Hopie nie ma rapowania, tylko jest wokal jaki spotkamy np. w jazz'ie, więc jest on na najwyższym poziomie Niewątpliwie dla osób interesujących się tworzeniem muzyki jest to gatunek godny polecenia, gdyż po rozebraniu na czynniki pierwsze można usłyszeć naprawdę mistrzowskie ścieżki dźwiękowe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.nml.fora.pl Strona Główna -> Rozmowy o muzyce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin