www.nml.fora.pl

smiroman

start o godz. 17.00 na stadionie Polonii, jako support wystąpi toruńska Sofa i O.S.T.R, wjazd free

Mnie tam oczywiście nie zabraknie Very Happy

smiroman

Wasz korespondent właśnie wrócił z pola walki

Przeżycie, jakiego nie da się opisać!!! Padało, ale moja teoria jest taka, że nie był to deszcz, tylko opadła na nas zmaterializowana euforia, inaczej nie da się opisać tego co działo się wśród publiki... Sian Evans tak podgrzała atmosferę, że po ulewie publiczność dosłownie parowała!!! Kto nie był niech żałuje, bo ma czego Razz

Idę spać, jak wstanę wrzucę foty, bo moja dzielna fotoreporterka Marta spisała się na medal Very Happy

smiroman

Oto relacja zdjęciowa... (nie zwracajcie uwagi na datę, bo jest zła...)

Przed Kosheen zaprezentował się O.S.T.R. wraz z SoFą:

na koncercie O.S.T.R.'a przeważali ludzie "z branży", po jego występie zaczęli się schodzić wielbiciele muzyki klubowej...

klimat udzielił się również mnie...

ok. 20.00 atmosfera zaczęła się zagęszczać za sprawą DJ wabiącego publiczność tłuściutkimi break'owymi beat'ami...

a to Suzy - zaklinaczka deszczu....

to podczas jej występu zaczęła się ulewa

jak zresztą widać...

gdy wreszcie na scenie pojawiła się Sian Evans, publika była już ostro rozgrzana... mimo potężnej ulewy i burzy

Spodziewałem się, że Sian będzie zachowywała się na scenie raczej spokojnie, gdy tymczasem był to wulkan energii... zresztą nie ma się co dziwić... zespół zaprezentował w większości utwory ze swego drum'n'bass'owego repertuaru ("Hide U", "Empty Skies", "Suicide", "Pride") i spokojne zachowanie było wręcz niewskazane...

co świetnie potrafiła wyrazić publika... niektórym zrobiło się naprawdę gorąco... (gdyby nie mój mięsień piwny, do którego przyssała się przemoczona koszulka - zrobiłbym tak samo Very Happy

)

podczas wykonywania najbardziej znanego "Catch" znów zaczęło padać - tym razem w celu wystudzenia żaru na widowni

na sam koniec nie obyło się bez bisów

zespół cały czas miał świetny kontakt z publicznością, co dało się słyszeć na końcu - "Perfect!" wykrzykiwała co chwila Sian, a publika odwdzięczała się głośnym wrzaskiem i śpiewem

dzięki wspólnym krzykom pozbyłem się głosu, ale zyskałem ogromną satysfakcję z dobrej zabawy!!

Kończąc - impreza godna przeżycia, klimat jakiego jeszcze nie widziałem na żadnym koncercie, zresztą słowa i tak nie są w stanie opisać tego co się działo, tam trzeba było po prostu być!

P.S. Wielkie podziękowania dla Marty - autorki zdjęć.