www.nml.fora.pl

JohnDoe

...Dzień Zakochanych...a nikt o "singlach" nie pomyśli, dlaczego nie ma Dnia Nie-Zakochanych, hmmm Rolling Eyes

?

Pan Samochodzik

Walentyki to typowe amerykańskie, komerycjne święto na ktorym zarabia się krocie.....nie mam nic przeciwko takiemu świętu, miło jest byc kochanym

, mieć ukochana osobę, ale naszym polskim Dniem Zakochanych zgodnie z tradycją jest "Noc Kupały", po raz kolejny sprawdzają się mądre słowa płynące z przysłowia " Swego nieznacie cudze chwalicie" Very Happy

.
Czy powinien być dzień nie zakochanych ??, doprawdy trudne pytanie jak sądzicie????

JohnDoe

No właśnie, z tą komercją to już przesada - siedzę sobie w pizzerii (nie w NML), patrze ogłupiałym (od kilku piw) wzrokiem na bar, a tam na naklejonej kartce napisane:" 14 lutego pizza tylko w kształcie serca", zdziwko mnie troche walneło, no ale spoko zakochani samą miłością nie żyją heh!

Pan Samochodzik

He, he ......a wiesz skądś to znam, tak napewno znam......nie było to w pizzerii w NML , bo to było w Lubawce pewno, co nie ?. Eh w Lubawce szkółkę się kończyło to były czasy, ludzie, imprezki

.
No tak w miłości i jeść trzeba, najlepiej pizzę w kształcie serca

JohnDoe

Tak, tak w "Dębowej" w Lubawce takie pomyśly mają.

Pan Samochodzik

"Dębowa" ? hm...nie kojarzę....Johny, gdzież te przybytek jest ?? no ale widać, że Lubawiaki praktykują stare wypróbowane sposoby na zarobienie kasy.....a jakie inne knajpki są jeszcze w Lubawce ?

JohnDoe

Dębowa to ten sam lokal gdzie kiedyś mieścił się Marynarz, a później Capri. Z tych "lepszych" knajp polecam Tequilę, Manhattan. Poza tym nic ciekawego w Lubawie nie ma, ogólnie bieda.

Pan Samochodzik

Aha, "Dębowa" to stary Marinero, to na ul. Gdańskiej

.... byłem-

,

. Skorzystam, dzięki za info, w końcu trzeba odwiedzić znajomków, a dobrze wiedzieć gdzie można zajść na browkę....z tymi knajpami to wszędzie taka bida, jeżeli coś wchodzi na rynek jest super, później renoma spada na pysk. A ta knajpa na dworcu PKS jest jeszcze...?

JohnDoe

A jest jeszcze, jakoś się 3ma, czeka na strudzonych podróżnych hehe

Pan Samochodzik

.....i spragnionych

Kajoo

Heheh, wstąpcie do UFO w NML... tam dopiero przyjmują SPRAGNIONYCH Very Happy

A co do walentynek.. ja również nie przepadam za świętami żywcem zerżniętymi z za oceanu, ale jak to powiedział Pan Samochodzik- miło jest być kochanym, a to święto (jak by nie patrzeć) ma swój klimat Smile

Pozdrawiam zakochanych !! Very Happy

Illusion

Zakochani powinni mieć Walentynki przez cały rok - codziennie, a nie tylko 14. lutego:] Osobiście bardzo nie lubię tego święta i go nie obchodzę. Kwiatki, serduszka, cukierki.... to w ogóle mnie nie kręci. Chyba nie jestem romantyczna;)

Kajoo

Nie wiem czy to zależy od romantyzmu, powiedziałabym, że raczej od temperamentu. Ale wiadomo, że nie każdego to kręci.. i u nas i na całym świecie są ludzie nielubiący tej czerwoności i różowiotkości (jak zwał tak zwał Very Happy

)

yaro

Ja tam w swojej karierze nie wysłałem żadnej walentynki, nawet żadnej bk`owej. Smile

smiroman